Mój debiut w tym temacie, zawzięłam się, bo zwykle nie mam czasu robić dla siebie – szewc bez butów chodzi jak to mówią.
Przygotowałam numerki.
Potem zrobiłam okładkę
i jak to bywa pomyślałam – słomiany zapał –
zdjęcia beznadziejne, w ogóle jakoś nieciekawe, koncepcja wyparowała, łyso będzie, bo nie skończę NIE DAM RADY !!!
styczeń minął, luty nadciąga… dałam radę
a oto efekt
Ale ekstra! 🙂
Dziękować, dziękować 🙂
ZAchwycający , wiem bo widziałam:)